gru 03 2003

CZERŃ


Komentarze: 0

W czeluściach bezdennego lasu

Słyszę głosy, krzyki, jęki

Są one jakby za mgłą...

Niewyraźne, urywane, przerażające

Idę w głąb ciemności, otacza mnie

Coraz bardziej nicość...

Coś, jakaś siła wypycha mnie stąd

Jednak ja nie chcę wracać

Pragnę iśćdo przodu, nie cofnę się

Mimo że potykam się, upadam,

Ranię swoje ciało o korzenie, gałęzie,

Kolce, krew spływa ze skroni,

Ramion, pokaleczonych nóg,

Czuję się coraz słabiej, lecz coś w

Moim wnętrzu dodaje mi sił.

Nie ugnę się przed niczym

Sprawiam sobie ogromny ból

Ale wiem że muszę to zrobić

Obrałam sobie taką drogę

I nie zmienię jej!

Nagle poczułam ból w głowie

Czerń zaczęła opanowywać

Moje myśli, rozszarpuje moje

Wspomnienia, uczucia, lęki...

Oczy wypełniły się ciemnością,

Nie ma w nich światła, dobra,

Są złe tak jak to miejsce

Nigdy stąd nie wyjdę

Tu jest moje miejsce,

Przyjdzie mi tu umrzeć

Wśród istot

Bezkształtnych, których nigdy

Nie ujrzałam...

                        h   9.11

                       3 listopad 2003

                       Gliwice

 

driada85 : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz